Autor |
Wiadomość |
Mijoshi |
Wysłany:
Wto 12:01, 06 Paź 2009 Temat postu:
Po straszliwej nocy piszę z mej niemocy... Czyli: Tylko Ona |
|
Zachodzi już słońce, scenę i widzów oświetla pomarańczowy blask jego
ostatnich promieni...
- Już czas - szepcze Uruha do Rukiego ucha. Ten jak wyrwany z transu
otrząsa się i na scenę z innymi rusza. Wyluzowani i swobodni stają na
scenie, witani odwzajemnionymi krzykami fanów.
Ruki spogląda na Reite, a ten ledwo widocznie się uśmiecha.
Nie wie co robią inni, wie tylko, ze zaczeli grać. Zaraz potem
zaczyna spiewać, sam nie wiedząc co, ale robi to składnie z muzyką.
Po chwili powraca; już nie otumaniony problemami i smutkiem, lecz w
pełni świadomy, żywy i zdrowy. Jego głos nabiera mocy i zaczyna się
prawdziwa muzyka. Granie i spiewanie; zdrowo i świadomie...
Muzyka przepływa przez przez uszy i myśli wszystkich w pobliżu i Ruki znów zwalnia nieświadomie, zgodnie z planem, i muzyka znów
staje się smutna.
I nagle ją widzi. Nie, nie ukochana ani matka, i przestaje śpiewać,
gwałtownie; urywa.
Widzowie nic nie wiedzą, myślą, ze tak ma być, ale reszta zespołu
wie, że coś jest nie tak.
Kai spogląda na niego nerwowo a potem na Aoi'a.
Promienie słońca zachodzą a muzyka przemija nie dokończona...
Hmm... Tak, ten wiersz jest chyba taki trochę dziwny i nie jakiś bardzo fajny, ale postanowiłam go wstawić i... zastanawiam się czy może jeszce nie zrobić tego samego z innymi moimi wierszami i jednym opowiadaniem które piszę razem z moja dobrą koleżanką... |
|
|